Tag Archives: tort na urodziny

TRUSKAWKOWO CZEKOLADOWY TORT ŚWINKA PEPPA, NA 3 URODZINY!

16 Paźdź

Ten tort robiłam na zamówienie dla małej Emilki, na jej 3 urodziny. Ciążyła więc na mnie duża odpowiedzialność, szczególnie, że Emi wiedziała, że dostanie tort ze świnką i bardzo na niego czekała ;)

Mam nadzieję, że był dobry (podobno tak)  a jak wyglądał, oceńcie sami, czy Wam się podoba :)

Smak truskawkowy wybrała sama Emilka, dobrałam do tego krem czekoladowy, trochę urozmaiciłam konfiturą wiśniową i zrównoważyłam smak ponczem cytrynowym. Może ktoś się zainspiruje ;)

Przy okazji przepisy na 2 kremy: truskawkow0- budyniowy- starałam się wybrać taki, żeby nie był zbyt wodnisty i nie rozpuszczał się za bardzo. Wyszedł całkiem w porządku. Czekoladowy to klasyczny krem z czekolady i śmietany. Zrobiłam też na próbę z nutelli i mascarpone, ale smak mi nie pasował tutaj.

tort świnka peppa, pannakota.pl

*przepis*

biszkopt:

6 jajek

6 łyżek mąki pszennej

6 łyżek mąki ziemniaczanej

12 łyżek cukru

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

*

krem czekoladowy:

300 g. śmietany kremówki

200 g czekolady mlecznej (lub gorzkiej, jak kto woli)

*

konfitura wiśniowa

*

konfitura truskawkowa

*

poncz:

1 szklanka przegotowanej wody

3 łyżki cukru

pół szklanki cytryny

*

krem budyniowy:

budyń waniliowy

250 ml mleka

ok. 200 g masła

2 łyżki cukru pudru

można dodać trochę soku z cytryny

konfitura truskawkowa

***

Biszkopt robimy z przepisu według zasady, że dajemy na jedno jajko – 1 łyżkę mąki pszennej, 1 ziemniaczanej i 2 łyżki cukru i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, stąd te proporcje. Robię biszkopt z 6 jajek na formę o średnicy 21 cm, wychodzi taki jak trzeba. Dodam, że używam raczej jajek wiejskich, ostatecznie „ściółkowych” i jak największych- wtedy wychodzą mi lepsze biszkopty.

Ubijamy pianę z białek na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy dalej. Dodajemy żółtka, potem mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, mieszamy. Pieczemy w formie 21 cm, 35-45 min w 180C, trzeba sprawdzić patyczkiem, czy biszkopt jest już suchy.

No i słynne upuszczanie biszkopta po upieczeniu… Nie wiem o co kaman, ale upuszczam zawsze :D no już trudno, co zrobić! :D Czyli, dla tych co nie wiedzą: upuszczamy biszkopt (w formie ;) na ziemię czy tam blat, z odległości ok. pół metra. Ma to zapobiegać opadaniu. Ja zawsze upuszczam i mam puszyste biszkopty ;)

Jak biszkopt wystygnie, wyjmujemy go z formy. Przekrajamy biszkopt tak, żeby wyszły nam 3 blaty.

Robimy poncz czyli rozpuszczamy cukier w ciepłej wodzie i dodajemy sok z cytryny, studzimy.

Robimy krem czekoladowy: W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, po czym schładzamy ją do temperatury pokojowej. Śmietanę ubijamy, dodajemy rozpuszczoną  czekoladę, mieszamy dokładnie.

Robimy krem budyniowy. Gotujemy budyń z dodatkiem połowy wymaganej ilości mleka, czyli z 250 ml. mleka. Odstawiamy budyń do wystudzenia- aby nie zrobiła się skórka, przykrywamy budyń np elastyczną folią spożywczą- tak, aby folia dotykała powierzchni budyniu. Masło ukręcamy z cukrem pudrem na puszystą białą masę. Ilość cukru zależy od naszego smaku oraz tego, czy budyń już był słodzony-  ja dodaję ok 2 łyżki. Do masy maślanej stopniowo, po łyżce dodajemy budyń i miksujemy. Jeśli masa jest za gęsta, możemy dodać trochę mleka- dodajemy też po łyżce, stopniowo. Na koniec możemy zmienić smak kremu, dodając co chcemy, w tym wypadku konfiturę truskawkową. Dodajemy również stopniowo, ja dodałam ok 3 łyżki.

Krem budyniowy jest jednym z podstawowych kremów i jest bardzo prosty, jednak potrafi robić psikusy i się zważyć. Na szczęście można go uratować! Jest na to kilka sposobów, np. możemy włożyć krem do mikrofalówki na kilka sekund (ok 10)  tak, aby się lekko grzał i miksujemy znów, aż do połączenia składników, tym razem w jednolitą masę. Jeśli nie mamy mikrofalówki, możemy zastosować kąpiel wodną (czyli wkładamy nasz pojemnik ze zwarzoną masą do garnka z gotującą się wodą i tak ogrzewamy krem, miksujemy).

Teraz mamy już wszystkie składniki tortu, więc wystarczy to poskładać ;)

*

Składamy tort:

Nasączamy pierwszy blat ponczem cytrynowym i kładziemy na nim konfiturę truskawkową, dodałam na to kilka konfitur wiśniowych. Przykrywamy to delikatnie kremem truskawkowym.

Na to kładziemy 2 blat, który nasączamy ponczem , kładziemy krem czekoladowy. Nakładamy ostatni blat, nasączony ponczem, tak, aby nasączona część była po spodem, a wierzch tortu był jak najmniej nasączony. Na wierzchu położyłam warstwę kremu truskawkowego, boki obłożyłam kremem czekoladowym.

Teraz możemy już dekorować lukrem.

Zwierzątka, obłożenie tortu są z lukru plastycznego. Kuleczki są też jadalne, z cukru.

tort świnka peppa, pannakota.pl

Różowy tydzień 2012

TORT PIRACKI

4 Mar

Przedstawiam Wam tort piracki! Zrobiony jest dla mojej kochanej, wspaniałej siostrzenicy Oli, na jej 10 urodziny :)

Tort znów jest tradycyjny, ale no co zrobić, kolejny tort dla dzieci, muszę opracować inne receptury.

Krem sprawdzony, śmietana i mascarpone ;) – z dodatkiem barwnika błękitnego (woda z morza ;)

Konfitura wiśniowa dlatego, że bałam się, że porzeczki dla dzieci za kwaśne a na pomarańcze ktoś może mieć uczulenie- z tego też powodu nie ma orzechów. Jest na jednej warstwie kremu trochę wiórków czekoladowych dla smaku.

Biszkopty są nasączone ponczem cytrynowym dla przełamania słodkości.

Tutaj możecie znaleźć przepis na cały przykładowy tort (inny kształt, ale środek taki sam w zasadzie, tylko tutaj są 3 warstwy biszkoptów )    : KLIKNIJ TUTAJ

Skrzynię zrobiłam z masy cukrowej a w środku są cukrowe kuleczki i złoty pył. Czaszka i statek oraz papuga, to świeczki. Cała reszta jest zrobiona z masy cukrowej.

Tutaj mamy zbliżenie na prawdziwe skarby w skrzyni! ;)

 A poniżej zdjęcie tortu przed obłożeniem masą. Widać błękitny krem :)

TORT WULKAN na 3 urodziny Julcia

6 Lu

Mała, starsza sówka obchodziła już 3 urodziny! Ostatnio największa fascynacja to, oprócz wiatraków, wulkany. „Jęzory lawy”, „krater” , „wybuchy” , to są tematy najbardziej interesujące małego Julka :)

Oczywiste więc, że tort to musiał być wulkan!

Przedstawiam Wam zatem tort na 3 urodziny Julka: „wulkan” :D

Tort jest tradycyjny, z biszkopta i 2 kremów oraz konfitury wiśniowej. Trochę już oklepany zestaw, ale dla moich dzieciaków najlepszy, kawowego czy mocno orzechowego im nie zrobię, wiadomo, a za czekoladą też nie przepadają.

przepis

biszkopt:

6 jajek

6 łyżek mąki pszennej

6 łyżek mąki ziemniaczanej

12 łyżek cukru

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

*

krem czekoladowo- orzechowy:

300 g. śmietany kremówki

200 g czekolady mlecznej (lub gorzkiej, jak kto woli)

duża garść posiekanych orzechów, np nerkowce, włoskie, brazylijskie

*

krem mascarpone:

500 g serka mascarpone

500 g. śmietany 36%

4 łyżki cukru pudru

aromat waniliowy

*

poncz

1 szklanka przegotowanej wody

3 łyżki cukru

pół szklanki cytryny

*

konfitura wiśniowa

***

1. Biszkopt robimy z przepisu według zasady, że dajemy na jedno jajko – 1 łyżkę mąki pszennej, 1 ziemniaczanej i 2 łyżki cukru i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, stąd te proporcje. Robię biszkopt z 6 jajek na formę o średnicy 21 cm, wychodzi taki jak trzeba, potem potrzeba co najmniej ok 500 g lukru na obłożenie takiego tortu (trochę zostaje jeszcze po obcięciu boków).

Ubijamy pianę z białek na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy dalej. Dodajemy żółtka, potem mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, mieszamy.

2. Dostałam też radę od mojej mamy, że zamiast mąki ziemniaczanej możemy używać tylko mąki pszennej, ale dodajemy łyżkę czy 2 octu. Zwykłego, spirytusowego octu- pomaga on ściąć białka, a biszkopt jest lżejszy na mące pszennej i nie powinien opadać dzięki użyciu octu. Spróbuję następnym razem.

Tym razem biszkopt piekłam w formie do babki, (z dziurką w środku), żeby bardziej przypominał wulkan.

Pieczemy w formie 21 cm, 35-45 min w 180C, trzeba sprawdzić patyczkiem, czy biszkopt jest już suchy.

No i słynne upuszczanie biszkopta po upieczeniu… Nie wiem o co kaman, ale upuszczam zawsze :D no już trudno, co zrobić! :D Czyli, dla tych co nie wiedza: upuszczamy biszkopt (w formie ;) na ziemię czy tam blat, z odległości ok pół metra. Ma to zapobiegać opadaniu. Ja zawsze upuszczam i mam puszyste biszkopty ;)

Jak biszkopt wystygnie, wyjmujemy go z formy. Przekrajamy biszkopt tak, żeby wyszły nam 3 blaty.

*

Robimy krem, czyli ubijamy śmietanę z serkiem mascarpone i cukrem pudrem możemy dodać parę kropli aromatu waniliowego.  Dodałam też barwniki, czerwony oraz żołty, w końcu ma być gorąca lawa ;)

Robimy poncz czyli rozpuszczamy cukier w wodzie i dodajemy sok z cytryny.

Robimy krem czekoladowy: W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, po czym schładzamy ją do temperatury pokojowej. Śmietanę ubijamy, dodajemy rozpuszczoną  czekoladę, mieszamy dokładnie. Dodaję posiekane orzechy i mieszam razem.

Teraz mamy już wszystkie składniki tortu, więc wystarczy to poskładać ;)

*

Kroimy biszkopt na 3 części.

Nasączamy dolny blat ponczem cytrynowym i kładziemy wiśnie. Przykrywamy to delikatnie kremem czekoladowym. Ponieważ krem był dość kruchy i nie chciał się dobrze rozsmarować, położyłam też trochę żółtego kremu mascarpone, żeby wszystko było równe i dobrze się trzymało.

Na to kładziemy 2 blat, który nasączamy ponczem , kładziemy krem mascarpone, tutaj też dodałam trochę wiśni, ale już dużo mniej niż na pierwszym blacie. Nakładamy ostatni blat, nasączony ponczem, tak, aby nasączona część była po spodem, a wierzch tortu był jak najmniej nasączony.

Do pustego środka nakładałam różne warstwy wszystkiego, co mi zostało, czyli na dno dużo kremu czekoladowego, na to wiśnie, krem mascarpone, warstwę posiekanych orzechów i znów krem.

Dekoruję wierzch, czyli tutaj było tak, że obłożyłam tort kremem mascarpone-śmietanowym, posypałam posiekaną gorzką czekoladą oraz kakao. Zrobiłam jęzory lawy z kremu oraz masy cukrowej (fondantu). Dodałam też kilka m&msów (żółte, czerwone i pomarańczowe oczywiście) oraz troszkę złotych kuleczek. Posypałam złotym pyłem wierzch oraz jęzory lawy, żeby były bardziej ogniste :D

Smacznego!

RÓŻOWY TORT Z MASCARPONE I KONFITURĄ WIŚNIOWĄ

14 Mar

To taki szybki torcik z okazji urodzin, dla mojej siostry.

Zrobiłam błyskawiczny krem z mascarpone i mleka skondensowanego, moim zdaniem może być, chociaż nie jest idealny do tortu, bo jednak nie jest tak sztywny jak krem na śmietanie z mascarpone czy czekoladą, ma taką trochę lejącą się konsystencję.

Do kremu i do biszkopta, jak widzicie, dodałam barwnik czerwony i tort wyszedł idealnie różowy, jak świnka :D Taki właśnie miałam zamiar, żeby był taki pastelowy, cukierkowo różowy kolor. Bardzo fajny, nie uważacie ? ;)

Na spód jak zwykle dałam konfiturę wiśniową, bo pasowała kolorem.

Moi kochani degustatorzy stwierdzili, że tort pyszny, zatem polecam! :)

*przepis*

biszkopt:

6 jajek

6 łyżek mąki pszennej

6 łyżek mąki ziemniaczanej

12 łyżek cukru

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

barwnik spożywczy czerwony

krem mascarpone:

250 g serka mascarpone

250 g. śmietany 36%

2 łyżki cukru pudru

aromat waniliowy

barwnik spożywczy czerwony

krem mascarpone z mlekiem skondensowanym:

250 g serka mascarpone

ok 150 ml mleka skondensowanego

poncz:

1 szklanka przegotowanej wody

3 łyżki cukru

pół szklanki cytryny

*

konfitura wiśniowa

alkohol -niekoniecznie

***

  • Biszkopt robimy z przepisu według zasady, że dajemy na jedno jajko – 1 łyżkę mąki pszennej, 1 ziemniaczanej i 2 łyżki cukru i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, stąd te proporcje. Robię biszkopt z 6 jajek na formę o średnicy 21 cm.

Ubijamy pianę z białek na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy dalej. Dodajemy żółtka, potem mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, mieszamy. Pieczemy w formie 21 cm, 35-45 min w 180C, trzeba sprawdzić patyczkiem, czy biszkopt jest już suchy. Dodajemy barwnik do biszkopta, mieszamy.

No i słynne upuszczanie biszkopta po upieczeniu… Nie wiem o co kaman, ale upuszczam zawsze :D no już trudno, co zrobić! :D Czyli, dla tych co nie wiedza: upuszczamy biszkopt (w formie ;) na ziemię czy tam blat, z odległości ok pół metra. Ma to zapobiegać opadaniu. Ja zawsze upuszczam i mam puszyste biszkopty ;)

Jak biszkopt wystygnie, wyjmujemy go z formy. Przekrajamy biszkopt tak, żeby wyszły nam 3 blaty.

  • Robimy krem, czyli ubijamy śmietanę z serkiem mascarpone i cukrem pudrem możemy dodać parę kropli aromatu waniliowego. W wersji dla dorosłych dodałam trochę ekstraktu z wanilii mojej produkcji, który jest na bazie wódki. Dodajemy trochę barwnika spożywczego, żeby krem był pięknie różowy ;)
  • Robimy poncz czyli rozpuszczamy cukier w wodzie i dodajemy sok z cytryny.
  • Robimy krem mascarpone z mlekiem skondensowanym słodzonym, czyli miksujemy serek z mlekiem, ja dodawałam na oko mleka, powiedzmy tak połowę mleka do serka- im więcej dodamy mleka, tym będzie rzadszy krem, więc musimy uważać.
  • Ja dodaję trochę wódki do konfitur, wtedy robi mi się poncz do nasączenia, no i smak jest całkiem, całkiem ;)
  • Składanie tortu:Nasączamy blat ponczem cytrynowym lub z wódeczki i soku konfiturowego i kładziemy wiśnie. Przykrywamy to delikatnie kremem z mascarpone i mleka. Na to kładziemy 2 blat, który nasączamy ponczem cytrynowym, kładziemy krem mascarpone. Nakładamy ostatni blat, nasączony ponczem, tak, aby nasączona część była po spodem, a wierzch tortu był jak najmniej nasączony. Na wierzchu kładę warstwę kremu mascarpone, okładam nim również boki. Ponieważ nie starczyło mi kremu na boki, obłożyłam boki kremem jogurtowym, o którym pisałam, że nie wyszedł za dobry, poza tym wyszedł mi bardzo rzadki, więc obkleiłam tylko na tyle boki, żeby przykleiły się migdały. Gdybym miała więcej kremu z mascarpone, to bym jednak ładnie obłożyła boki i najwyżej do nich dała migdały lub wiórki kokosowe. No i ew. dekoracja jakaś, ja dodałam trochę srebrnych kulek.

Smacznego!

TORT DLA DZIECI, Z PINGWINEM PINGU, Z KREMEM CZEKOLADOWYM I Z SERKA MASCARPONE

7 Lu

Otóż zrobiłam w końcu kinder party dla małej sówki :) Oczywiście nie mogło zabraknąć tortu!

Julcio uwielbia pingwinka Pingu, zatem oczywiste, że zrobiłam mu tort Pingu :)

Ponieważ był to tort dla dzieci, więc nie dodałam alkoholu do ponczu ani żadnych surowych jajek do kremu. Krem też postanowiłam dać wypróbowany, ten sam zestaw, co w poprzednich tortach, czyli mascarpone- śmietanowy i czekoladowy.

Jeden krem, ten na zewnątrz, to powinien być krem- izolator, żeby nie rozpuścił się lukier plastyczny, a więc najlepiej krem z serka mascarpone, bo wydaje mi się, że jest o niebo lepszy w smaku, niż krem z masła z cukrem. Także zostaje jeszcze jeden krem, to pomyślałam, że czekolada i wiśnie będą ok, bo tak: kawa dla dzieci nie jest najlepsza, orzechy też niekoniecznie, bo nie wiem, czy może jakieś dziecko nie ma uczulenia czasem, waniliowy jest już krem z mascarpone, to najłatwiej zrobić krem czekoladowy!

Oczywiście dodałam pyszną konfiturę wiśniową mojej mamy, która bardzo poprawiła smak tortu. Poncz zrobiłam z wody z cytryną i cukrem, bo też nie chciałam dodawać ani alkoholu, wiadomo, ani mocnej herbaty, bo też niewskazana dla dzieci, więc został mi taki zwykły, cytrynowy, ale moi zdaniem bardzo dobrze podkreślił smak czekolady i waniliowego kremu mascarpone.  Myślę, że był całkiem smaczny, a moi fantastyczni, bardzo mili goście bardzo zachwalali ;)

Wszystkie elementy tortu są jadalne oczywiście, nawet srebrny pyłek ;)

Przepis na tort jest ten sam jak na poprzedni, więc i tym razem sobie skopiuję ;) Jedyna różnica to brak alkoholu i inny poncz.

tort pingu, pannakota.pl

*przepis*

biszkopt:

6 jajek

6 łyżek mąki pszennej

6 łyżek mąki ziemniaczanej

12 łyżek cukru

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

*

krem czekoladowy:

300 g. śmietany kremówki

200 g czekolady mlecznej (lub gorzkiej, jak kto woli)

*

krem mascarpone:

250 g serka mascarpone

250 g. śmietany 36%

2 łyżki cukru pudru

aromat waniliowy

*

poncz

1 szklanka przegotowanej wody

3 łyżki cukru

pół szklanki cytryny

*

konfitura wiśniowa

*

kilka łyżek cukru na „tafle szkła”

***

tort pingu, pannakota.pl

Biszkopt robimy z przepisu według zasady, że dajemy na jedno jajko – 1 łyżkę mąki pszennej, 1 ziemniaczanej i 2 łyżki cukru i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, stąd te proporcje. Robię biszkopt z 6 jajek na formę o średnicy 21 cm, wychodzi taki jak trzeba, potem potrzeba co najmniej ok 500 g lukru na obłożenie takiego tortu (trochę zostaje jeszcze po obcięciu boków).

Ubijamy pianę z białek na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy dalej. Dodajemy żółtka, potem mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, mieszamy. Pieczemy w formie 21 cm, 35-45 min w 180C, trzeba sprawdzić patyczkiem, czy biszkopt jest już suchy.

No i słynne upuszczanie biszkopta po upieczeniu… Nie wiem o co kaman, ale upuszczam zawsze :D no już trudno, co zrobić! :D Czyli, dla tych co nie wiedza: upuszczamy biszkopt (w formie ;) na ziemię czy tam blat, z odległości ok pół metra. Ma to zapobiegać opadaniu. Ja zawsze upuszczam i mam puszyste biszkopty ;)

Jak biszkopt wystygnie, wyjmujemy go z formy. Przekrajamy biszkopt tak, żeby wyszły nam 3 blaty.

*

Robimy krem, czyli ubijamy śmietanę z serkiem mascarpone i cukrem pudrem możemy dodać parę kropli aromatu waniliowego. W wersji dla dorosłych dodałam trochę ekstraktu z wanilii mojej produkcji, który jest na bazie wódki.

Robimy poncz czyli rozpuszczamy cukier w wodzie i dodajemy sok z cytryny.

Robimy krem czekoladowo- kawowy: W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, po czym schładzamy ją do temperatury pokojowej. Śmietanę ubijamy, dodajemy rozpuszczoną  czekoladę, mieszamy dokładnie.

Teraz mamy już wszystkie składniki tortu, więc wystarczy to poskładać ;)

*

Nasączamy blat ponczem cytrynowym i kładziemy wiśnie. Przykrywamy to delikatnie kremem czekoladowym. Na to kładziemy 2 blat, który nasączamy ponczem , kładziemy krem mascarpone. Nakładamy ostatni blat, nasączony ponczem, tak, aby nasączona część była po spodem, a wierzch tortu był jak najmniej nasączony. Na wierzchu kładę warstwę kremu mascarpone, okładam nim również boki.

Teraz możemy już dekorować lukrem.

Zwierzątka, obłożenie tortu są z lukru plastycznego. Tort jest posypany srebrnym pyłkiem. Srebrne kuleczki są też jadalne, chyba z cukru. Boki to połamane tafle karmelu.

Jak zrobić taką karmelową taflę szkła? Przygotowujemy sobie papier do pieczenia. Rozpuszczamy cukier na patelni. Musi się zagotować ale uważajmy, aby się nie spalił. Im dłużej się gotuje, tym jest ciemniejszy. Wylewamy gorący karmel na papier do pieczenia, możemy trochę rozsmarować, by nasza tafla była jak najcieńsza. Uważajcie, zachowajcie naprawdę szczególną ostrożność, bo rozpuszczony cukier jest strasznie gorący. Chłodzimy cukier, potem zdejmujemy z papieru i już mamy tafle. Możemy sobie je łamać, jak nam się podoba.

Smacznego!